Wednesday, September 15, 2010

Zabudowa meblowa: “KOSTKA”

Myślą przewodnią w naszym projekcie było stworzenie jak najbardziej otwartej i elastycznej przestrzeni. Dzięki odsłoniętemu betonowemu stropowi i przemysłowej betonowej podłodze mieszkanie ma bardzo "loftowy" charakter, mimo że loftem z prawdziwego zdażenia nie jest.  Przemysłowa sklejka szalunkowa użyta w całym mieszkaniu również przyczynia się do takiego odbioru przesrzeni.
Ilustracja poniżej pokazuje gdzie zastosowaliśmy sklejkę. Cała zabudowa meblowa jest wykonana całkowicie z tego materiału, jak również sufit nad kuchnią oraz panele ściany przesuwnej.


W niemal centralnym miejscu umieściliśmy obiekt, który nazywamy “KOSTKĄ”. Aby maskymalnie wykorzystać przestrzeń i w sposób jak najbardziej elastyczny, część dzienna może być rozszerzona o przylegającą sypialnię gościnną. Wolno stojąca “KOSTKA” jest obiektem, w którym chowają się panele ściany przesuwnej, a także chowane łóżko, oraz trzy różnych rozmiarów szafy. Podobała nam się idea “mechanicznej” transformacji tego objektu a za razem i otaczającej przestrzeni mieszkania.

Kolejne ilustracje pokazują kostkę w pozycji zamkniętej oraz otwartej.




Sypialnie są typem pomieszczeń które są żadko używane w ciągu dnia, a szczególnie sypialnie gościnne, dlatego naturalną potrzebą było umożliwienie wykorzystanie tej przestrzeni równocześnie do innych funkcji, - włącznie z zabawianiem dużej liczby gości.

Musieliśmy usunąć część zbudowanych wcześniej ścian, aby zrobić miejsce pod nowy szkielet, w który wpasowałoby się chowane łożko. Przeprowadziliśmy nowe przewody elektryczne oświetlenia i zasilania i wykonąliśmy izolację akustyczną z odzyskanej wełny mineralnej po rozbiórce.


Skonstruwanie szafy mieszczącej łóżko było trochę skomplikowane ponieważ zdecydowaliśmy się na łączenie płaszczyzn sklejki na gierunek dla uzyskania jak najelegantszego efektu. Szafa ta też ma ukrytą wnękę oświetleniową.


 

Łóżko które zastosowaliśmy jest bardzo wysokiej jakości produktem, który znaleźliśmy w katalogu firmy Häfele, która oferuje ogromny wybór okuć i oprzyrządowania meblowego i budowlanego. Łóżko to zdecydowanie nie było tanie ale byliśmy zadowoleni z jakości produktu. Cały zestaw tzw “łóżka francuskiego” zawiera 2 wydajne siłowniki, które pozwalają na opuszczanie i zamykanie łóżka praktycznie bez żadnego wysiłku, a także regulowane dno z elastycznych listew oraz parę innych akcesoriów.
Instalacja samego łóżka była dość prosta bo wymaga jedynie kilku potężnych śrub i minimum regulacji. Front szafy (czyli dno łóżka) jest zwyczajnie zawieszony na załączonych w zestawie hakach i zabezpieczony kilkoma śrubami.






Kolejnym kosztownym sprzętem okazał się system prowadnic i okuć ściany przesuwnej. Chcieliśmy aby zamknięta ściana miała jedną płaszczyznę, co wymagało systemu z jedną szyną i równocześnie pozwalającego na parkowanie paneli równolegle. Aby to umożliwić szyna musi się rozgałęziać w kieszeni w ścianie. System który znaleźliśmy jest produkowany przes szwajcarską firmę HAWA. Pierwszy raz zobaczyliśmy ten system na żywo na lotnisku w Zurichu gdzie często się zatrzymujęmy podczas naszych podróży. W głównej hali wszystkie przegrody szklane zamykające przestrzenie sklepowe używają ten system.


Po zamontowaniu szyn do sufitu wykonaliśmy szkielety paneli ze zwykłej niewykończonej sklejki. W podłogę wpuszczona jest też wązka dolna szyna ale służy ona jedynie do stabilizacji paneli. Zamontowaliśmy okucia i zawieśiliśmy panele aby przetestować system. Wszystko działało świetnie z wyjątkiem pewnego oporu na odcinku gdzie szyna się rozgałęzia i idzie po łuku. To wymgagało dodatkowej regulacji.




Jedyne co nam pozostało to wykończenie paneli. Użyliśmy do tego arkusze sklejki grubości 6mm. Najpierw przykleiliśmy jedną stronę.



Następnie wkleiliśmy siatkę zastrzałów, które mają zapobiec wypaczaniu się paneli. Wykorzystaliśmy do tego paski z pociętych płyt pilśniowych, które dostaliśmy za darmo w hurtowni, gdzie kupiliśmy większość materiałów budowlanych. Były one używane do reklamy i miały być wyrzucone na śmietnik.


Następnie zaizolowaliśmy akustycznie panele wełną z rozbiórki.


Na koniec przykleiliśmy arkusz sklejki z drugiej strony. Na kilka rzeczy trzeba zwórcić uwagę gdy się wykonuje coś takiego samemu. Najważniejszy jest dobór kleju. Klej który użyliśmy był zbyt szybki w działaniu i wymagał zbyt dużego pośpiechu. Przy panelu który jest prawie 3m długości nie jest to praktyczne. Również należy się upewnić, czy powierzchnia na której się wykonuje klejenie jest rzeczywiście idealnie płaska. Nasza podłoga choć wykonana całkiem nieźle na przestrzeni 3m może mieć małe różnice wysokości niewidocznie gołym okiem a zostaną one utrwalone w leżącym na nim panelu. Na szczęście dla nas okazało się to praktycznie niezauważalne.